Wakacje z dzieckiem, czyli plażowy niezbędnik
Kiedy żar leje się z nieba, z ratunkiem przychodzi nam woda, która przynosi choć odrobinę ochłody. Wspólnie spędzone wakacje z dzieckiem na plaży mogą być dodatkowo nie lada frajdą, zarówno dla mamy, jak i maleństwa. Wymagają jednak odpowiedniego przygotowania. Co ze sobą zabrać, by uniknąć przykrych niespodzianek?
Wysokie temperatury i palące słońce… To nie opis wakacji w tropikach, a pogoda, jaką serwuje nam tegoroczne lato. Okoliczności sprzyjają spędzaniu czasu na świeżym powietrzu, a często wybór pada na plażę – czy to miejską, czy nadmorską. Ważne, by była woda, która przyniesie trochę ochłody, a ponadto sprawi masę radości naszemu maluszkowi. W końcu pobyt na plaży to nie tylko możliwość siedzenia w „wielkiej piaskownicy” i pluskania się w wodzie, ale też okazja do poznania rówieśników czy wspólnych zabaw. Aby móc cieszyć się przyjemnym dniem bez przykrych niespodzianek, warto spakować kilka niezbędnych rzeczy.
Bardzo delikatna i wrażliwa skóra małego dziecka dużo szybciej ulega poparzeniu, przez co potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji i ochrony. Krem z wysokim filtrem to podstawa każdego wypadu w lecie (minimalnie z faktorem 30, w przypadku niemowląt zdecydowanie 50). Z racji tego, że kosmetyk potrzebuje czasu, aby aktywować swą ochronę, dziecko należy nasmarować już przed wyjściem z domu, tak by po dotarciu na miejsce było już w pełni zabezpieczone. U alergików i niemowląt warto postawić na kremy nieperfumowane, z filtrami fizycznymi – działają one jak lustro, odbijając i rozpraszając promienie słoneczne. Pamiętajmy, że jednorazowe nasmarowanie nie wystarczy i najlepiej powtarzać tą czynność minimum co dwie godziny (a w trakcie silnego słońca nawet co godzinę) lub po zakończeniu zabawy w wodzie.
Tu najlepiej postawić na coś wygodnego, czego dziecko nie będzie co chwilę ściągać. Jeśli dobrze czuje się w kapelusiku – niech będzie to kapelusik, jeśli ma ulubioną chustę – zabezpieczmy jego głowę z jej pomocą. Jeżeli lubi czapki z daszkiem – postawmy na jedną z nich, dodatkowo ochroni buzię i oczy. Nieważne jaki rodzaj nakrycia głowy wybierzemy, istotne, by odpowiednio zabezpieczało główkę naszego szkraba przed nadmiernym nasłonecznieniem. Jest to fundamentalny element, który chroni przed przegrzaniem, a nawet udarem.
Odpowiednie nawodnienie organizmu to klucz do jego prawidłowego funkcjonowania, a także jeden ze skuteczniejszych sposobów na poprawę koncentracji, szybkości uczenia się i nabywania nowych umiejętności. Dlatego tak ważne, by każda mama już od najmłodszych lat wyrabiała u swojego dziecka zdrowy nawyk picia wody. Szczególnie latem, kiedy to zapotrzebowanie rośnie, warto jest mieć butelkę wody zawsze pod ręką. W ferworze zabawy łatwo się zatracić, a ostatnią rzeczą, o której się myśli może być nawodnienie organizmu. Dlatego w trakcie plażowania regularnie przypominajmy naszemu dziecku o wypiciu odpowiedniej porcji. Na takie wypady najlepiej sprawdzi się zabranie kilku małych butelek, których zawartość szybciej spożyjemy, przez co nie będziemy zmuszeni do picia nagrzanej wody. Mama i ja o pojemności 330 ml, wyposażona w specjalny ustnik, będzie dobrym wyborem.
A raczej jej podstawowa wersja. Jak wiadomo, dobra zabawa, to często taka, która kończy się zadrapaniem, czy zdartym kolankiem. W takiej sytuacji dobrze mieć pod ręką plaster (najlepiej wodoodporny), coś na oczyszczenie – np. wodę utlenioną, jałowe gaziki, sól fizjologiczną, krem do opalania oraz preparat łagodzący oparzenia.
Samodzielnie przygotowane zdrowe przekąski oszczędzą nam sytuacji, w której dziecko będzie domagało się frytek czy innego niezdrowego posiłku widząc budkę z fast foodem. Możemy zabrać suche przekąski, które nie zmarnują się pod wpływem temperatury, jak chrupki, biszkopty, czy orzechy. Doskonałe będą też owoce, które dodatkowo nawodnią organizm.
Czyli to, co najważniejsze według naszego szkraba. Aby dziecko mogło w pełni skorzystać z pobytu nad wodą, weźmy mu kółko dmuchane, rękawki, piłkę, wiaderko i foremki do lepienia babek z piasku. Jeśli posiadamy materacyk, nie zapominajmy przed wyjściem i o nim.
Nieduży rozkładany namiot może być prawdziwym wybawieniem, kiedy planujemy długie plażowanie. Będzie stanowił rodzaj ostoi i miejsce, w którym szkrab w dowolnej chwili będzie mógł odpocząć w zacienionym miejscu. Dodatkowo, namiot ochroni dziecko przed wiatrem, którego nad morzem nie brakuje. Podobnie sprawdzi się rozkładany parasol, ale jest to mniej poręczne rozwiązanie.