Sensoplastyka, czyli jak stymulować dziecko przez zabawę
Od kilku lat rosnącą popularnością wśród rodziców cieszy się sensoplastyka. Choć termin ten dla niektórych zapewne brzmi tajemniczo, to po przeanalizowaniu naszych zabaw z dzieckiem może się okazać, że wielokrotnie korzystaliśmy z tej metody, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. W dzisiejszym wpisie wyjaśniamy na czym właściwie polega sensoplastyka i jakie korzyści za sobą niesie oraz podpowiadamy, jak zorganizować takie zajęcia w domu.
Sensoplastyka – z czym to się je?
Sensoplastyka to metoda stymulowania rozwoju dziecka polegająca na aktywizacji wszystkich jego zmysłów: dotyku, wzroku, słuchu, węchu i smaku. Umożliwiając maluchowi dotykanie, smakowanie czy powąchanie produktów wykorzystywanych podczas zabawy wspiera jego rozwój sensoryczny i pozwala poznawać otaczający go świat za pomocą silnych doznań. Sensoplastyka wykorzystuje materiały ekologiczne i bezpieczne dla najmłodszych – zwykle są to artykuły spożywcze, takie jak ryż, kasza, makaron, mąka, olej, woda, zioła, przyprawy, ale też barwniki spożywcze. Wielość faktur, kształtów, kolorów i smaków z jakimi styka się dziecko korzystnie wpływa na jego rozwój, rozbudza w nim ciekawość i kreatywność. Podczas zajęć pociecha może samodzielnie zamienić suchą mąkę w mokrą i kleistą maź, przesypywać produkty z jednego pojemnika do drugiego czy malować palcami. Jakie jeszcze korzyści niesie ze sobą sensoplastyka? Oto niektóre z nich:
Sensoplastyka w domu? Dlaczego nie!
Zajęcia sensoplastyczne w ostatnich latach mocno zyskują na popularności – w swojej ofercie mają je domy kultury, poradnie dziecięce, różnego rodzaju stowarzyszenia czy organizacje. Zorganizowane spotkania mają ten plus, że uczestniczy w nich większa grupa dzieci, które przebywając w otoczeniu rówieśników uczą się budować wzajemne relacje, ale też oswajać z nowym otoczeniem. To też duża wygoda dla rodziców, którzy nie muszą samodzielnie zabezpieczać mieszkania czy przygotowywać produktów do zabawy. Jeśli jednak w Twojej okolicy nie odbywają się takie zajęcia lub z jakiś względów nie możesz w nich uczestniczyć (nie pozwala Ci na to stan finansów lub nie odpowiadają godziny spotkań) – nic straconego! Zabawy stymulujące rozwój dziecka możesz niewielkim kosztem zorganizować we własnym domu. Pamiętaj jednak, że sensoplastyka polega na swobodnej, pozbawionej ograniczeń aktywności (nie stosuje się tu fartuszków, śliniaków czy odzieży ochronnej), dlatego koniecznie ubierz swoją pociechę w strój, który będzie mogła bez obaw ubrudzić. Najlepiej zaplanować zabawę na wieczór, tak, abyś po jej zakończeniu mogła od razu wykąpać dziecko. Oto, co może Ci sie przydać:
Z podstawowych artykułów spożywczych bardzo łatwo można przygotować kolorowe „zabawki”, które doskonale sprawdzą się podczas zajęć pobudzających zmysły malucha. Jedną z nich jest masa solna. Wystarczy zmieszać 200 g soli, 200 g mąki i 100 ml wody, zagnieść ciasto i dodać do niego olejek zapachowy oraz barwnik spożywczy. Możesz też ugotować ryż na miękko i dodać do niego barwnik – to doskonała alternatywa dla plasteliny, ponieważ ryż łatwo się formuje, a dodatkowo jest przyjemny w dotyku. Nic nie stoi też na przeszkodzie, abyś samodzielnie stworzyła własny piasek kinetyczny. Mąkę kukurydzianą połącz z olejem, który nada masie elastyczności, i barwnikiem. Twoje dziecko z pewnością będzie zachwycone! W sensoplastyce świetnie sprawdzi się też zabarwiona woda, którą maluch będzie mógł przelewać do pojemników, kostki lodu roztapiające się w ciepłej wodzie i wszystkie produkty spożywcze, które Twoja pociecha (o ile oczywiście pozwala na to jej wiek) może bezpiecznie pogryźć i połknąć, np. ugotowana fasola, groszek, ciecierzyca itp. Jeśli tylko masz taką możliwość pamiętaj, że w ciepłe dni możesz zorganizować zabawę na świeżym powietrzu, np. w przydomowym ogrodzie lub na balkonie – w ten sposób na pewno ułatwisz sobie sprzątanie. Nigdy też nie pośpieszaj dziecka, nie zmuszaj go do niczego i nie zachęcaj na siłę do zabawy. Zamiast tego zadawaj dużo pytań i uważnie obserwuj, które aktywności podobają się maluchowi, a na które nie ma ochoty. A przede wszystkim, uzbrój się w cierpliwość i bądź wyrozumiała, bo od brudnej buzi, rączek i ubrania dużo ważniejsze są frajda, jaką Twój brzdąc będzie miał ze wspólnej zabawy i korzyści dla jego rozwoju, które niesie ze sobą sensoplastyka.