Jesienią dni są krótsze i chłodniejsze, dlatego coraz mniej czasu spędzamy z dziećmi na dworze. Jednak w swoim planie dnia musimy uwzględnić również aktywność na świeżym powietrzu. Podpowiadamy, jak połączyć te dwa aspekty i w co się bawić zarówno w domu, jak i na dworze, gdy za oknem robi się coraz zimniej.

Kolorowy i edukacyjny spacer

Jesienna aura bywa kapryśna, ale nawet o tej porze roku powinniśmy aktywnie spędzać czas z dzieckiem na zewnątrz. Dzięki przebywaniu na świeżym, chłodnym powietrzu dzieci hartują się i stają się bardziej odporne na wszelkie infekcje, są dobrze dotlenione i lepiej śpią, co korzystnie wpływa na ich rozwój. Poza tym po lekkim wysiłku chętniej jedzą – to dobra widomość zwłaszcza dla rodziców niejadków. Na jesienny spacer najlepiej wybrać się, wtedy, gdy słońce świeci najmocniej, czyli w godzinach 10:00-14:00 i przeznaczyć na niego maksymalnie 2 godziny. Musimy ubrać naszego malucha odpowiednio do pogody, aby nie zmarzł, ale też i nie przegrzał się. Pamiętajmy również o zabraniu kanapek oraz wody i… ruszajmy w drogę w poszukiwaniu oznak jesieni! Spacer to wspaniała okazja do nauki przez zabawę. Utrwalajmy więc z dzieckiem kolory lub nazwy drzew, pokażmy różne kształty liści, a do domu zabierzmy dary jesieni.

Ze spaceru na kartkę, czyli plastyczne i techniczne zabawy w domowym zaciszu

Długie, jesienne wieczory to idealny moment, aby w domowym zaciszu porobić z dzieckiem ludziki, zwierzątka lub inne fantazyjne rzeczy z zebranych na spacerze kasztanów, żołędzi i suchych gałązek. Dajmy naszemu dziecku swobodę twórczą, pomóżmy jedynie w nacinaniu i montażu twardych elementów. Możemy też ciekawie pobawić się liśćmi: zróbmy kolorowy bukiet lub kolaż albo odrysujmy je na kartce. Jak? Połóżmy liście na stole, przykryjmy białą kartką bloku rysunkowego i zamalujmy kolorową kredką. W ten sposób powstanie wyjątkowy obrazek z widoczną fakturą liścia. Takie zabawy pobudzą kreatywność naszej pociechy i pozytywnie wpłyną na rozwój zdolności manualnych oraz motorycznych.