Jak wychować małego czytelnika i dlaczego naprawdę warto?
W dobie smartfonów i laptopów czytanie staje się nie tylko zajęciem wymagającym uwagi i samozaparcia, ale wręcz sztuką, która powoli zanika. Tymczasem pochłanianie książek i ogólnie słowa pisanego niesie za sobą fantastyczne korzyści. Dlatego od najmłodszych lat warto wyrabiać w dziecku nawyk czytania. I jak to robić?
Dlaczego czytanie jest tak ważne?
Zanim odpowiemy na pytanie „jak”, skupmy się na „dlaczego”. Czytanie rozwija wszechstronnie. Jego pozytywny wpływ można zauważyć w obrębie czterech głównych obszarów życia umysłowego człowieka: inteligencji emocjonalnej, rozumienia świata, posługiwania się językiem oraz kształtowania się wyobraźni i kreatywności. Korzyści z lektury można czerpać w absolutnie każdym wieku, ale ze względu na plastyczność młodego umysłu, czytanie w dzieciństwie procentuje w sposób zwielokrotniony. Dlatego właśnie tak ważne jest, by nawyk czytania wyrabiać w dziecku od najmłodszych lat.
Czytanie:
A przede wszystkim czytanie to po prostu wspaniały sposób na spędzanie wolnego czasu. Każda lektura zaprasza nas do swojego osobliwego świata, pełnego wyjątkowych bohaterów i zdarzeń. Jak mawiał Umberto Eco: „Kto czyta książki, ten żyje podwójnie”.
Jak wyrobić w dziecku nawyk czytania?
Jeśli chodzi o pierwszy kontakt ze słowem pisanym, nie istnieje dolna granica wiekowa. Z widokiem i kształtem książki warto oswajać dziecko już od jego pierwszych dni na świecie. Oczywiście, na początek należy sięgać po książki opracowane specjalnie z myślą o takich maluchach, np. po książeczki kontrastowe. Niech maluszek się nimi bawi, a Ty po prostu przy nim bądź i dawaj mu poczucie bezpieczeństwa, pokazuj kształty w książeczce, opowiadaj historie, wydawaj ciekawe dźwięki. W ten sposób stworzysz w umyśle swojego dziecka pozytywne skojarzenie z przedmiotem, jakim jest książka. Na początek tyle wystarczy.
Pamiętasz słynną kampanię społeczną fundacji Cała Polska Czyta Dzieciom? Jej hasło brzmiało: „Czytaj dziecku 20 minut dziennie. Codziennie.” Nieco ponad kwadrans systematycznej, codziennej pracy z maluchem wystarczy, by przekazać mu całe dobro, jakie płynie z czytania książek. Zróbcie z tego przyjemny wieczorny rytuał, który pozwoli Wam dodatkowo zacieśnić więzi. Niech córeczka lub synek aktywnie uczestniczy w procesie wyboru książeczki, a podczas samego czytania niech swobodnie zadaje pytania, wchodzi z Tobą w dialog. To ma być Wasz wspólny, przyjemny i pełen zabawy czas. Czas, na który czeka się przez cały dzień.
Dziecko uczy się poprzez naśladowanie tych, którzy mu imponują, a przez pierwsze lata życia to Ty jesteś dla niego absolutnym autorytetem w każdej dziedzinie. Postaraj się więc sama jak najwięcej czasu spędzać z książką. Pokaż swojemu dziecku, że można wyłączyć telewizor, odstawić telefon i pogrążyć się w długiej, cichej lekturze – i że płynie z tego ogromna frajda! Zadbaj również o to, by Wasz dom był pełen książek, by ich widok był dla dziecka czymś naturalnym i oczywistym.
Nie ma takiej siły we wszechświecie, która zmusiłaby dziecko do zainteresowania się książką, która jest dla niego zbyt trudna w odbiorze lub zwyczajnie nieciekawa. Dzieciaczki do 1. roku życia potrzebują przede wszystkim książeczek opartych na rymie, rytmie i melodii oraz tych z wyrazistymi dużymi obrazkami – najlepiej kontrastowymi. Nieco starsze maluchy zaczynają się wciągać w proste opowieści. Historyjki w ich książeczkach powinny więc mieć ciekawą fabułę i postaci. Na okres między 4. i 6. rokiem życia przypada u dziecka czas intensywnego rozwoju aparatu mowy. Przedszkolaki są rozgadane i tego samego oczekują od bohaterów swoich książeczek. Lubią również wszelkie wierszyki i łamańce językowe. Szybko się też nudzą, więc czytając takiemu malcowi książkę, wspinaj się na wyżyny swojej aktorskiej ekspresji. Im starsze dziecko, tym więcej ma do powiedzenia w kwestii doboru lektury dla siebie. Interesują je konkretne tematy i chce się utożsamiać z określonymi postaciami. Zwracaj na to uwagę i odpowiadaj na te potrzeby.
Wprowadzaj dziecko w świat liter, języka i historii poprzez zabawę. To najlepszy motywator do nauki czegokolwiek! Grajcie w scrabble, układajcie rymowanki, twórzcie rebusy, wycinajcie z gazet fragmenty tekstu i kreujcie kolaże. Bawcie się w teatr – niech Wasze sztuki będą pełne ciekawych postaci i deklamowania wierszy.
Choć nauka dzielenia się z innymi i nieprzywiązywania się do rzeczy materialnych stanowi niezwykle ważny punkt w procesie wychowywania dziecka, nie da się zignorować faktu, że maluchy uwielbiają posiadać rzeczy na własność. Warto wykorzystać to do właściwych celów – na przykład wyrabiania w dziecku nawyku czytania. Pomóż swojemu maluchowi założyć w pokoju jego własną małą biblioteczkę. Wytypujcie miejsce, kupcie regał lub wybierzecie jedną z dostępnych już półek i zacznijcie zapełniać ją książeczkami. Ale uwaga! Niech pierwszeństwo ma jakość, a nie ilość. Podejdź do całego doświadczenia jak do świadomego procesu kształtowania małego czytelnika.
Domowa biblioteczka domową biblioteczką, nic nie zastąpi jednak częstych wizyt w prawdziwej bibliotece. Załóż dziecku kartę biblioteczną i regularnie odwiedzajcie to wspaniałe miejsce. W ten sposób Twój malec nauczy się szanować książki i jeszcze głębiej wejdzie w ich świat. Zabieraj go ze sobą również do księgarni czy na targi książki.
Hasło na stojącym przy przedszkolu bilbordzie, plakat na przystanku autobusowym, instrukcja obsługi zabawki czy przepis na opakowaniu budyniu. Zwracaj uwagę swojemu maluchowi na fakt, że słowo pisane jest obecne wszędzie. Staraj się wykorzystywać każdą okazję do tego, by literować z nim słowa i zdania. Ani się obejrzysz, a będziesz mieć w domu malca, który płynnie czyta!
Właściwie ta wskazówka powinna pojawić się jako pierwsza. Staraj się zaciekawić swoje dziecko ideą czytania, ale do niczego go nie zmuszaj! Inaczej możesz uzyskać efekt odwrotny i na zawsze zrazić malca do książek. Bądź cierpliwa, dawaj dobry przykład i postaraj się, by książki w Twoim domu były na wyciągnięcie ręki. Prędzej czy później syn lub córka po nie sięgnie. Sama zobaczysz!