Jak łagodzić objawy ząbkowania u dziecka?
Gdy naszemu dziecku coś doskwiera, zawsze staramy się zrobić wszystko, co tylko możemy, by jak najszybciej temu zaradzić. Jednym z etapów fizjologicznego rozwoju każdego malucha, który niewątpliwie nas nie ominie, a wiąże się niestety z różnymi dolegliwościami, jest ząbkowanie. Jego przebieg może być bardziej lub mniej doskwierający, ale niewątpliwie warto wiedzieć, jak domowymi sposobami można go łagodzić.
Trudna przeprawa
Czas pojawienia się pierwszych ząbków, podobnie jak uciążliwość ząbkowania, trudno poddać sztywnym schematom. Podobno 1 na 2000 niemowlaków rodzi się już z wyrośniętym ząbkiem! Na ogół pierwsze mleczaki (dolne jedynki) pokazują się około 6 miesiąca życia, choć może się to odbyć wcześniej lub o wiele później. Bardzo wczesne lub wyjątkowe późne ząbkowanie ma uwarunkowanie genetyczne, więc pewne prognozy co do terminu tego procesu u swojego dziecka można wysnuć na własnym przykładzie. Wszystkie mleczaki powinny znaleźć się w buzi dziecka pomiędzy 2 a 3 rokiem życia.
Niestety faktem jest, że ząbkowanie wywołuje u dziecka ból. Wyrzynające się zęby mają większą średnicę niż otwór, przez który przechodzą, dlatego powoduje to niegroźny stan zapalny. Przy kolejnych ząbkach dziecko może już przyzwyczaić się do odczuwanych dolegliwości, ale początki bywają trudne. Aby wesprzeć naszego malucha, należy wykazać się w tym okresie dużą dozą cierpliwości i empatii, ponieważ nieznany mu dotychczas ból będzie wywoływał rozdrażnienie. Najczęstsze objawy ząbkowania u dzieci to:
Zapobiegając skutkom nadmiernego ślinienia, warto zakładać maluchowi śliniaczek, który będzie chronił jego ubranko przez zamoczeniem. Osuszając usta, musimy bardzo uważać, by nie podrażniać skóry i nie dodawać tym samym bobasowi dodatkowego dyskomfortu. Gdy mimo to skóra się zaczerwieni, warto zastosować wtedy krem dla niemowląt.
Ponieważ obfite ślinienie wyczerpuje wodę w organizmie dziecka, należy pamiętać o podawaniu mu nieco więcej płynów – na przykład niegazowanej wody mineralnej.
Gdy dziecko wkłada do buzi palce i przedmioty, dobrym pomysłem jest zaproponowanie mu odpowiednich do tego gryzaków, zwłaszcza tych wypełnionych wodą. Ponieważ zimno uśmierza ból, świetnie w tej roli sprawdzi się gryzak schłodzony (ale nie zamrożony) uprzednio w lodówce. Najlepiej, gdy posiada on plastikowy uchwyt, za który maluch będzie go trzymać. Domowym gadżetem w zastępstwie gryzaka może być schłodzona duża marchewka. Można także masować obolałe dziąsła dziecka przy pomocy czystego palca lub specjalnej gumowej szczoteczki.
Gdy maluch nie chce ssać i nie ma apetytu, warto spróbować karmić go łyżeczką, podając przy tym jak najbardziej zmiksowane posiłki. Ssanie najprawdopodobniej sprawia mu ból, który można łagodzić poprzez smarowanie dziąseł specjalnym żelem na ząbkowanie kupionym w aptece.
Podwyższona temperatura ciała nie jest zagrożeniem, jeśli nie jest za wysoka (37,5 – 38 stopni). Powinna ustąpić po pojawieniu się zęba.
Problemy ze snem często są następstwem dolegliwości związanych z ząbkowaniem. W ułatwieniu zaśnięcia pomoże herbatka z melisy, natomiast w walce z bólem stosuje się środki przeciwbólowe odpowiednie dla dzieci – ale tylko w ostateczności i po konsultacji z lekarzem/farmaceutą.
W trakcie ząbkowania, gdy nasza pociecha pozuje już dumnie do zdjęć ze swymi mleczakami, warto pomyśleć o higienie pierwszych ząbków. Posłuży nam do tego specjalna szczoteczka, której używamy – póki co – oczywiście bez użycia pasty (do momentu, aż dziecko będzie umiało ją samodzielnie wypluwać). Stan mleczaków ma wpływ na zdrowie zębów stałych, dlatego zadowoleni z przejścia trudnego okresu pojawiania się ząbków, nie zapomnijmy o ich dalszym rozwoju.
